Give It Up – kiedyś na pewno się poddasz

Dawno nie grałeś w coś, co powodowało, że chciałeś wyrzucić telefon przez okno? W takim razie mam dla Ciebie dobrego kandydata. Skup się, analizuj, kliknij i denerwuj się, że głupia, czarna kulka nie zrobiła tego, co chciałeś.

Dzisiaj pod lupę trafia Give It Up – prosta (choć nie do końca), darmowa zręcznościówka od Invictus Games. Jest to firma z wieloma ciekawymi grami, jednak tym razem przeszli samych siebie. Give It Up można zaliczyć do trudnych gier zręcznościowych z widoku 2D. Co odróżnia ją od pozostałych „skakanek”? Nienaganna grafika? Mnogość trybów? Rozbudowany design poziomów? Innowacyjne sterowanie? Wielu może to zdziwić, jednak odpowiedzią jest ścieżka dźwiękowa.

 

 

Gra oparta na dźwięku?

 Aby grać w Give It Up wcale nie potrzeba mieć włączonych efektów dźwiękowych. Jednak niewielki jest sens rezygnować z czegoś, czym gra może się najbardziej pochwalić. Co gra zręcznościowa ma wspólnego z dźwiękiem? Otóż skaczemy małą, czarną kulką po okrągłych kolumnach. W tle leci niecodzienna, chwytliwa muzyka. Rozkręca się dopiero po jakimś czasie, gdy dochodzimy do tego miejsca na planszy, gdzie na pewno wielokrotnie zginęliśmy (mniej więcej po przekroczeniu środka). Jest to ciekawy zabieg, dzięki temu odczuwamy jeszcze większe napięcie, adrenalinę i daje nam to złudzenie, że gramy o wielką stawkę. I taka jest prawda, bo po kilkudziesięciu razach na tym samym poziomie wreszcie wartałoby go przejść.

Jeżeli nie lubicie gier, w których często się przegrywa, musicie się przyzwyczaić. Do przebrnięcia mamy jedynie 18 poziomów, ale są skonstruowane w taki sposób, że zaliczenie ich zajmie nam wiele godzin.

Sama rozgrywka polega na skakaniu za pomocą dotknięcia ekranu w dowolnym miejscu. Wtedy nasza kuleczka podskoczy. Skoków używamy do wskoczenia na wyższy poziom, przeskoczenia nad spadkiem i przede wszystkim do uniknięcia kolców, które tylko czyhają na nasze życie.

Poruszamy się ciągle, automatycznie, w takim samym tempie, my decydujemy tylko o skokach. Mamy tu do czynienia z typowym przemieszczaniem się od lewej do prawej strony ekranu.

 

 

Czy przy Give It Up można się zrelaksować?

 To zależy od podejścia gracza. Mimo wszystko sądzę, że to gra, która powoduje więcej negatywnych emocji niż tych pozytywnych. Wiele osób, które miały styczność z produkcją Invictus Games, źle oceniało reakcję aplikacji na nasze działania. Trzeba zauważyć, że nie wolno klikać, gdy już znajdujemy się dwa piksele od przeszkody. Często warto spojrzeć na to, co czeka nas za chwilę i po prostu klikać wielokrotnie, wtedy mamy pewność, że zdążymy. Do teraz nie jestem pewny, czy faktycznie nie wszystkie akcje użytkownika są interpretowane w odpowiednim czasie, czy po prostu my klikamy zbyt późno. Bez względu na to, po której stronie jest wina, na pewno zirytujemy się, że pomimo naszego ciągłego wciskania, znów rozpłaszczyliśmy się na jakieś przeszkodzie i musimy zacząć od początku poziomu. Plusem jest to, że levele są stosunkowo krótkie, więc będziemy potrzebować jedynie kilka lub kilkanaście sekund, aby wrócić do tego miejsca, gdzie wcześniej wydarzył się niefortunny wypadek… albo zginąć w drodze.

 

Czy gra oferuje coś poza osiemnastoma poziomami?

 Trzeba zaakcentować, że poza ustawieniem kolców i okrągłych bloków, następne poziomy oferują odrobinę więcej od swoich poprzedników. Mowa o np. ruchomych platformach.

Dodatkowym materiałem są płatne postaci. Możemy ich mieć aż 25, jednak za każdą z nich musimy osobno zapłacić. Niecała połowa wprowadza nową muzykę, która pewnie zaskoczyłaby nas zupełnie tak jak domyślna (o ile nie bardziej). Nie chcesz wydawać pieniędzy? Nie martw się, wystarczy przechodzić dodatkową planszę, która pojawia się codziennie. Dzięki niej zarabiamy złote monety, po uzbieraniu 100 będziemy mogli skorzystać z maszyny losującej, w której są bohaterowie. Wspomniany przed chwilą „daily level” stanowi dodatkowy kontent gry. Za sprawą tego, nawet po skończeniu osiemnastu poziomów lub, co bardziej realistyczne, utknięciu na jednym z wcześniejszych, będziemy mogli cieszyć się inną planszą i bonusowymi monetami, które zdobyć możemy tylko w taki sposób.

Poza tym nie mamy nic więcej do wyboru, jednak jeżeli przejemy się tą grą, możemy wrócić do niej w przyszłości. Nasza wrodzona ambicja nie pozwoli nam długo pozostawać ze świadomością, że nie udało nam się przejść, więc wkrótce ponownie włączymy Give It Up.

Minusem jest to, że nie możemy zagrać na następnym poziomie, dopóki nie przejdziemy obecnego. Trzeba dojść do mety, co spowoduje, że zaliczymy level na 100%. Co za tym idzie? W poprzednie nie będzie sensu grać (chyba, że dla czystej przyjemności), a w następne nie możemy.