Logitech G29 – dla domowych rajdowców

Testujemy dziś gadżet dla fanów wyścigów samochodowych – Logitech G29. Jakie wnioski przyniósł test sprawnościowy. Zobacz zalety i wady sprzętu.

Recenzja Logitech G29, sprzętu dla domowych rajdowców.

Była już dobra kierownica od Logitecha. To model G25. Jej następca był świetny. Czy wraz z premierą najnowszej wersji „kółka” do wyścigówek doczekamy się kierownicy idealnej? A może będzie to jedynie dużo droższa kopia poprzedniczek, zbierająca kurz zamiast dawać frajdę z gry? Wszystko wyjaśni się po testach. Zaczynajmy.

Recenzja Logitech G29, sprzętu dla domowych rajdowców.

Zawartość zestawu

Zacznijmy od tego, co zawiera karton. Przede wszystkim jest to nasz główny cel zakupowy, czyli kierownica. Oprócz niej znajdziemy podstawkę z trzema pedałami. Nie zabrakło również zasilacza i porcji makulatury. Na rynku dostępna jest jeszcze skrzynia zmiany biegów, jednak producent nie przewidział jej w zestawie.

Recenzja Logitech G29, sprzętu dla domowych rajdowców.

Budowa

Jak przystało na sprzęt typowo wyścigowy, kierownica wygląda bardziej jak kółka ze sklepów tuningowych, aniżeli seryjnych samochodów, ponieważ cechuje się usportowionym designem. Kształtem przypomina nieco literę D. Konstrukcja o średnicy 27 centymetrów została obszyta przyjemną w dotyku skórą. W miejscu gdzie prawdziwe samochody mają poduszki powietrzne chroniące kierowców, my otrzymujemy logo Playstation. Nieco wyżej znajdziemy krzyżak i przyciski o doskonale nam znanym z padów Dualshock układzie. Na dole zaś znajdziemy inne przyciski oraz pokrętło. Pod obręczą znajdują się dwie łopatki zmiany biegów. Nie obawiajcie się. Nie ma takiej możliwości by niechcący wrzucić inny bieg. Musimy użyć nieco siły, aby tak się stało. Nad wcześniej wspomnianym logo, producent umieścił kilka diod, które wskazują obroty silnika w naszym wozie. Co ciekawe, wszystko jest ze sobą doskonale zintegrowane więc nie ma mowy o zapaleniu się ostatniej diody przy dwóch tysiącach obrotów i odwrotnie. Pod całą „skrzynką” znajdują się wyżłobienia, w których będziemy mogli schować kable i komfortowo przymocować konstrukcję do blatu.

Pedały sprawują się jak w prawdziwym aucie. Gaz jest luźny, sprzęgło odrobinę sztywniejsze i bardzo sztywny hamulec. Wszystko się zgadza. Podstawka to w przeważającej części plastik. Jedynie pedały są ze stali nierdzewnej, tej samej, z której wykonano łopatki. Maksymalny obrót jaki uda nam się zrobić, wyniesie 900 stopni. Moim zdaniem tutaj należy się minus. Na rynku są już kierownice, oferujące skręt na poziomie 1080 stopni. Niestety nie miałem okazji testować gałki zmiany biegów, jednak obecność łopatek nieco łagodzi ten aspekt.

Recenzja Logitech G29, sprzętu dla domowych rajdowców.

Test sprawnościowy

Czas sprawdzić jak zestaw sprawuje się w grach. Wybrałem dwie, jedna typowo torowa forma jazdy, czyli Project Cars. Druga zaś oferuje nieco więcej zabawy w terenie. Mowa o Dirt Rally. Zacznijmy od pierwszej.

Gdy wyłączymy wszystkie dostępne wspomagacze i wybierzemy auto z napędem na tylną oś, będziemy mieć nie lada kłopoty kiedy wpadniemy w poślizg. Dzięki licznym siłownikom i ustawieniom w grze oraz dużemu promieniowi skrętu, poczujemy się jak w prawdziwym samochodzie, a nagły zjazd z asfaltu na kawałek trawy czy piasku, nasze dłonie wychwycą momentalnie.

Czas na odmienne tereny. Niby zadanie mamy takie same. Dojechać do mety, w jak najlepszym czasie i na jak najlepszej pozycji, jednak w przypadku tras szutrowych, nasze dłonie doznają większego wysiłku. Skręt, dzięki sprężeniu, będzie pokazywał nam, że nie jest to takie łatwe utrzymać pojazd z dużą prędkością w gęstym piachu. Każdy kamień, żwir czy woda, dosłownie wszystko nasze dłonie poczują, a wy będziecie cieszyć się z ukończenia trasy, zanim opanujecie ją na tyle dobrze by wygrać, zwłaszcza, iż towarzyszyć Wam będą doznania niczym w Polo WRC.

Recenzja Logitech G29, sprzętu dla domowych rajdowców.

Podsumowanie

Co tu dużo mówić kierownica jest świetna, jednak ma drobną wadę. Poprzedniczka, w tej cenie oferowała gałkę zmiany biegów w zestawie. Nie zapominajmy też, że na rynku mamy kierownice o większym stopniu skrętu, na przykład „kółka” Thrustmaster. Są to jednak drobiazgi, na które każdy przymknie oko, czerpiąc ogromną frajdę podczas gier.

Zalety:

  • Design
  • Jakość wykonania
  • W końcu dobra kerownica na next geny oraz PC i PS3(w przypadku XONE należy szukać G920)
  • Rowki, w których schowamy kable
  • Promień skrętu…

Wady:

  • …ale są lepsze
  • Cena
  • Hamulec w bardziej wymagających grach może nie odzwierciedlać takiej precyzji jaka jest w rzeczywistości
  • Głośne wibracje
  • Dla niektórych brak drążka w zestawie

* Zdjęcia pochodzą ze strony logitech.com, x-kom.pl oraz playseatstore.com

Podziel się wiedzą z innymi

odpowiedź na "Logitech G29 – dla domowych rajdowców"

  1. Kierownica bardzo dobra, przesiadka ze zwykłej marketowej za 200 zł to skok o 200% , zupełnie inne prowadzenie, do tego wsparcie w najnowszych grach, Project Cars czy Dirt Rally, świetna zabawa, jedyny minus że nie ma skrzyni biegów w zestawię, chodź z drugiej strony wiele osób i tak nie będzie z niej korzystało, więc może dobrze że jest osobno 🙂 mogli by tylko trochę z ceną zejść ja kupiłem na promocji -30 % i taka cena powinna być zawsze.

    Odpowiedz

Komentarz do postu